Blog > 2012-02-19BankierzyAtakują

2012-02-19 Bankierzy atakują!

W ostatnich latach niezwykle popularny stał się na youtube film: "Money as debt", czyli "Pieniądze jako dług". Film ten otwiera oczy na niektóre sprawy i warto się z nim zapoznać. Podstawowe tezy filmu można streścić jako:

  1. Banki zgodnie z prawem mogą pożyczać pieniądze których nie mają.
  2. Większość nowych pieniędzy powstaje obecnie z pożyczek udzielanych przez banki.
  3. Rządy pożyczając pieniądze obciążają społeczeństwa długiem mimo, że mogłyby stworzyć prawo w którym same by tworzyły nowe pieniądze bez zaciągania kredytów.
  4. Ponieważ globalnie patrząc praktycznie wszystkie pieniądze na świecie pochodzą z zaciągniętych kredytów bankowych to znaczy, że aby je spłacić z odsetkami potrzeba zaciągnąć nowe kredyty. Wiadomo bowiem, że pieniędzy z pożyczki na procent nigdy nie starcza by ją spłacić w całości. W ten sposób jesteśmy uwięzieni z spirali kredytowej wymuszającej branie kolejnych kredytów.

Punkty od 1 do 3 są bez wątpienia sensowne i warto się nad nimi zastanowić. Niestety punkt 4, który na marginesie budzi największe oburzenie, jest błędny. Co najmniej z dwóch przyczyn.

Po pierwsze autor nie dostrzega, że choćby nawet wszystkie pieniądze pochodziły z kredytów, to część z nich jest już spłacona. A więc w gospodarce jest więcej pieniędzy niż tylko suma zaciągniętych w danej chwili kredytów. To oczywiście zacznie ułatwia spłacenie długów.

Przyjmijmy jednak, że 100% pieniędzy jest długiem zaciągniętym przez indywidualnych ludzi oraz rządy i ani jedna złotówka czy Euro nie zostało jeszcze nigdy spłacone. Wówczas oczywiście dłużnicy będą musieli spłacać swoje długi. Trzeba jednak pamiętać, że ludzie zwykle bogacą się po to by pieniądze wydawać, a nie gromadzić je w piwnicy! Gdy bank otrzyma pieniądze od swoich dłużników to większą część z nich wyda od razu (np. na wynagrodzenia i premie, kampanie promocyjne, budowę nowych oddziałów itp). A gdy wyda te pieniądze, to automatycznie wprowadzi je do gospodarki - tym razem jednak bez obciążającego ludzi długu. Wniosek jest prosty. Dopóki banki wydają pieniądze i ich prezesi oraz pracownicy nie przestaną płacić rachunków i kupować w sklepach, dopóty wszystkie długi bankowe świata można bez problemów spłacić.

Jest to bardzo ważny wniosek, o którym trzeba pamiętać! Każdy dług można spłacić! Oczywiście im większy tym więcej pracy to wymaga, ale jest to całkowicie realne. Nie jest prawdą teza filmu, że w obecnym systemie monetarnym jeśli nie będzie długów to znikną pieniądze. Znikną tylko NOWE pieniądze, ale te które już są będą nadal w obiegu.

Jeśli ludzie na całym świecie przestaliby brać pożyczki to globalny efekt byłby taki:

  • powoli spłacono by wszystkie długi, a wiec np. można by nieco obniżyć podatki, bo zniknąłby dług publiczny;
  • ilość pieniędzy w gospodarce przestałaby rosnąć, a ponieważ ilość ludzi generalnie rośnie i gospodarki się rozwijają to mielibyśmy deflację;
  • deflacja zachęca do oszczędzania i zniechęca do wydawania pieniędzy a zachęca go ich gromadzenia (jak lokata terminowa), więc ilość pieniędzy w obrocie w gospodarce by nieco zmalała, a to z kolei spowodowałoby dalszy spadek cen;
  • spadek cen z kolei zachęcałby do wydawania pieniędzy - ustaliłaby się nowa równowaga pomiędzy zarobkami i cenami;
  • uwolnienie od kredytów i generalne zwiększenie oszczędności uodporniłoby ludzi na przyszłe kryzysy gospodarcze;

Skrajne zadłużenie pojedynczego człowieka jest oczywiście skrajną nieodpowiedzialnością i ryzykanctwem. Ale jest to kwestia indywidualnej kalkulacji. Niektórzy chcą podnieść w ten sposób swój poziom życia i godzą się na ryzyko problemów ze spłatą oraz na to, że przez okres spłaty będzie ich stać na mniej rzeczy. Szczególnie w Polsce po ubogich czasach PRL ludzie pragnęli w końcu coś mieć. Jednak zadłużanie całego państwa to w mojej opinii przestępstwo. Zadłużanie pod przymusem spłaty całych społeczeństw to już nie jest przejaw jedynie skrajnej nieodpowiedzialności rządzących, ale po prostu prywata. Takie działania mogą być uzasadnione co najwyżej jeśli istnienie kraju lub całego narodu jest zagrożone - wówczas faktycznie może być konieczne zadłużenie wszystkich ludzi w kraju. Jednak w czasach pokoju jest to po prostu niemoralne. Bo polityk zadłuża się nie dla naszego dobra, tylko dla swojej korzyści. Przecież jak nas zadłuży i wybuduje kilka stadionów lub autostrad to wszyscy mu przyklasną, prawda? A my płacimy za te "dary" wielokrotnie:

  • raz gdy trzeba spłacić pożyczki z odsetkami (w podatkach)
  • drugi raz gdy trzeba nowe budynki utrzymać i administrować (z podatków)
  • trzeci raz gdy chcemy pójść na jakiś mecz lub przejechać się autostradą i musimy za to znowu zapłacić (np. za bilet)

Nie jest przypadkiem, że najbardziej zadłużone na świecie kraje to kraje w największym stopniu demokratyczne. W demokracji bowiem nie ma odpowiedzialności. Można wydawać kasę innych bez konsekwencji. A jak kasy zabraknie to można wydusić jej jeszcze więcej albo biorąc pożyczkę albo podnosząc podatki albo drukując więcej pieniędzy. Za każdym razem płacimy my - zwykli ludzie, a nie politycy, którzy doprowadzają do braku pieniędzy w budżecie.

Nie mam zamiaru wybielać bankierów. Wielu bogatych ludzi (nie tylko w bankowości) ma pewnie coś za uszami. Ale pamiętajmy, że to rządzący ustalają komu dać więcej praw i przywilejów, a komu mniej. To ich zadaniem, za które otrzymują wynagrodzenia, jest pilnowanie sprawiedliwości w kraju i NIEUDZIELANIE nadmiernych przywilejów jakiejkolwiek grupie ludzi. Więc jeśli jakiś bankier jest wierzycielem kraju w całości i milionów jego ludzi z osobna to czy winny jest temu wierzyciel czy ten co przyszedł prosić o pożyczkę? Poza tym elementarna sprawiedliwość wymaga by każdego podejrzanego o przestępstwo sądzić indywidualnie, a nie stosować zbiorową ocenę i zbiorową karę.

Page last modified on July 13, 2012, at 09:34 PM